czwartek, 17 maja 2012

Obraz zbrodni cz. IV Along came a grifter


Czas powrócić chodź na chwilę do cyklu Oblicz Zbrodni. Czwartą i prawdopodobnie ostatnią część chciałbym poświęcić grifterom, co na polski język można przetłumaczyć, jako osobę zarabiającą w nieuczciwy sposób, oszust, naciągacz itp.
Na sam przód chciałbym mniej więcej opisać wizerunek typowego griftera, w tym celu chciałbym dokonać lekkiego przedstawienia i zaprezentować (lub przybliżyć) takowy twór.
 
Osoba po lewej to Neal Caffrey, jeden z głównych bohaterów amerykańskiego serialu „White Collar”, jak można się domyśleć jest on przedstawicielem „poruszanego” fachu.
Bez wątpienia twórcy serialu idealnie obsadzili rolę przystojnym młodym mężczyzną o zniewalającym chłopięcym uśmiechu. Aktor Matthew Bomer staną na wysokości zadania, pokazując pełną klasę urodzonego naciągacza.  To co jest najważniejsze w zaprezentowaniu ów postaci jest to jak się zachowuje, wiecznie uśmiechnięta, pełna wdzięku i klasy. 
Właśnie klasa, odpowiedni ubiór i manipulacja słowna to podstawowe „narzędzia pracy” griftera
Osoby te wykorzystują przede wszystkim sferę wizualną, aby manipulować swoją ofiarą, wykorzystując do tego najróżniejsze sztuczki.
Wspomniany wyżej ubiór stanowi podstawę, schludna koszula, garnitur (garsonka w przypadku kobiet) krawat i pełna elegancja (zarówno w słowie jak i postępowaniu). Ich celem jest przez swój wizerunek wzbudzić zaufanie u innych ludzi, co w większości wypadków działa albowiem ich nie naganna prezencja ma na celu na wzbudzenie zaufania.
Osobą poruszającą kwestię wizerunku był nikt inny jak Piotr Sztomka, przedstawiając proces ludzkiego kojarzenia osoby eleganckiej, jako godnej zaufania. Jednak nie był on pierwszym piszącym w tej materii, praktycznie każdy specjalista od wizerunku czy poradnik odnośnie poszukiwania pracy radzi, aby na rozmowy ważne (np. kwalifikacyjna) ubierać się reprezentatywnie, aby wzbudzić poczucie typu „Ten człowiek jest odpowiedni”.
Do ich „drugorzędnej” broni zaliczana jest powalająca charyzma. Max Weber pisząc o modelach władzy podawał też typ charyzmatyczny, czyli jednostkę mogącą wpłynąć swoją osobą na społeczeństwo, stając się tym samym przywódcą ruchu (na ogół) transformacyjnego.
Wcześniej wspomniany Piotr Sztompka w książce „Teoria zmiany społecznej” poświęca jeden rozdział kwestii stawania się bohaterem gdzie podaje model Weberowskiej charyzmy, jako jeden z determinantów. Gdybym jednak miał rozwinąć ją lekko rzekłbym, że grifter to raczej uosobienie „upadłego bohatera”, są to ludzie wykorzystujący swój talent i wdzięki w imię egoistycznych pobudek niż stanie się w danym momencie „głosem ludu”. 

                Ich egzystencja w świecie społecznym stanowi wysokie zagrożenie dla ogólnie pojętego ładu albowiem są na tyle „wyspecjalizowane” w swym fachu, że potrafią przekonywać ludzi do decyzji, do których nigdy nie byli by w stanie się przekonać.
Obecnie można stwierdzić, że ich działanie jest powszechne albowiem rozrost różnego typu firm powoduje konieczność powołania odpowiednich instytucji mających na celu przekonywania potencjalnych „klientów” do współpracy, mam tu na myśli wszelkie callcentera. Chodź osoby na ogół zaczynające tam prace to młodzi ludzie o określonych predyspozycjach, gdzie ich podstawowym zadaniem jest „naciąganie” ludzie do korzystania z danych usług (na ogół starszych ludzi).
                Specjalnie poświęcam tej kwestii miejsce w moim bloku o zbrodni, albowiem działanie grifterów stanowi niewątpliwie element przestępstwa na tle prawny jak i wielce moralnym.
Tym razem nie pozostawiam czytelnika z pytaniem, lecz z przestrogą przed „upadłymi bohaterami” życząc: "good night and good luck"...

S.Vincula



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz