Chciałbym
odejść od konwencjonalnego myślenia o obrazie, jako rzeczy empirycznej i skupić
się bardziej na jego kształcie, jako elemencie bardziej quasiświadomościowy.
Mam namyśli kreowanie obrazu za pomocą samych słów. Jednak nim przedstawię
ogólnie swój koncept, chciałbym wpierw dokonać wyjaśnienia odnośnie
postrzegania „kreacjonizmu” słownego w swoim sednie.
Sztuka
tworzenia i przekazywania obrazu na początku istnienia ludzkości odbywała się jedynie
za pomącą słownictwa. Powstawały liczne legendy, opowieści, mity przekazywane z
pokolenia na pokolenie. Osobami odpowiedzialnym za ów przekaz byli bajarze czy
też nazywani obecnie bardowie. Posiadali niezwykłą zdolność plastycznego
kreowania świata, o którym opowiadali. Ich historię były okraszone w koło
występowania magicznych istot jak i niezwykłych światów, postaci zarówno
dobrych jak i złych. Jednak jak wszystko w przestrzeni społecznej ich talent
stał się zbędny z powodu rozwoju ludzkości i powstania nowych sposobów
przekazywani historii.
Ostatecznie
sami stali się częścią legend.
Stopniowy
postęp przekazu obrazu dał początek dla profesji barda (nazywanych również
trubadurami, truwerami, minisingerami, minstrelami czy też rybałtami)
nazywanymi inaczej w zależności od państwa nazwa się zmieniała.
Służyli głównie
na dworach służąc, jako swego typu „zabawiacze” na rzecz władcy. W swoich
repertuarach wykorzystywali śpiew, grę aktorską, recytowanie poezji. Wszystko to
miało na celu przekazanie pewnych, wykreowanych przez nich opowieści (ballad).
Jednak z czasem ich rola stała się zbyteczna.
Wraz z upowszechnieniem się czytelnictwa i powstaniem
druku ludzkość mogła się cieszyć nowymi formami obcowania z obrazem słownym,
mogąc na własną rękę oddać się przyjemności wpadnięcia w ferwor opowieści bez
konieczności barda.
Przeskakując
następujące epoki po wynalezieniu pisma chciałbym się skupić na czasach
obecnych. Jak już wspomniałem, chciałbym przedstawić koncept tworzenia obrazu
przy użyciu tylko słownictwa, w tym celu konieczne jest rozróżnienie na trzy
różne formy twórców.
Proponowany
przeze mnie podział wyróżniałby trzy zasadnicze instytucje „kreacjonistów”: pisarze, muzycy i bajarze nowej epoki.
Nim jednak przejdę do opisu poszczególnych różnic między ów podziałami
chciałbym najpierw nakreślić wspólny grunt i podstawowe znaczenie kreowania
obrazu słownego.
Odbywa się
to przez narrację, jako podstawowy element przekazu, w tym miejscu oczywiście
rodzi się pytanie: jak odróżnić odpowiedni rodzaj narracji, kiedy wiemy, że
stajemy się podmiotem przekazu kreowania obrazu a kiedy nie?
Aby
odpowiedzieć na to pytanie pozwolę sobie sięgnąć do książki „Narracja, jako
sposób rozumienia świata” pod redakcją Jerzego Trzebińskiego. Jak pisze on we
wstępie do książki, aby mówić o narracji musi ona zawierać odpowiednią strukturę
wypowiedzi mianowicie: „narracja opisuje
bohatera z określonymi intencjami, który napotyka trudności w ich realizacji, a
trudności te- w wyniku zdarzeń toczących się w wokół zagrożonych intencji-
zostają lub nie zostają przezwyciężone”.
Tak
nakreślona definicja struktury narracji w wypowiedzi wydaje mi się adekwatna i
aktualna.
Mając
nakreślone podłoże definicyjne chciałbym przejść do opisu poszczególnych grup
tworzących obraz narracyjny.
A.
Pisarze:
Do pierwszej grupy tworzącej
chciałbym zaliczyć właśnie twórców literackich. Przy pomocy swych piór
przelewają oni własną wizję świata, lub tylko jego ułamka na papier. Podczas
swojego aktu „kreacjonistycznego” poruszają się po szerokiej gammie opisów
mających przybliżyć czytelnikowi obraz tak wykreowany.
Powstaje jednak
mały problem, albowiem w momencie, kiedy obraz zostanie spisany przestaje
należeć do twórcy a czytelnik podczas jego odtworzenia będzie kierował się
ścieżkami własnych doświadczeń w próbie zobrazowania tego w swojej głowie.
Problem ten jest dobrze widzialny w przypadkach ekranizacjach wszelkich
książek.
B.
Muzycy:
Kolejnym gronem kreacjonistów
słownych określi bym muzyków, jednak nie wszystkich. Aby muzyk (bądź zespół
muzyczny) mógł dostać łatkę twórcy obrazu narracyjnego konieczne jest, aby słowa
w piosenkach odpowiednio stymulowały neuroprzekaźniki powodując natychmiastową reakcję
wizualizacji czegoś na skutek piosenki. Zasada jednak wymaga, aby była to
wizualizacja odnosząca się do piosenki.
Wydaje
się to dość trudne jednak nie, niewykonalne. Czynnikiem determinującym jest
rodzaj granej muzyki, jedna bardziej jest obrazowa pod względem swoich słów
inna mniej.
C.
Bajarze
nowej ery
To już ostatnia grupa zaliczana do
kreatorów obrazu narracyjnego, ich nazwa silnie jest skorelowana z odrodzeniem
się umarłej niemal, że profesji bajarzy, o której pisałem wcześniej.
Są to osoby przede wszystkim, którzy
posiadają niezwykłą zdolności opowiadania, potrafią doskonale opisywać i
przekazywać zaobserwowane wydarzenia jak i samemu tworzyć opowiadania. Jako przykład
takowej grupy należy tu podać „mistrzów gier” prowadzących sesję RPG. Potrafią
oni nie tylko wykreować własną historię do danego scenariusza gry, lecz również
(co stanowi wymóg aby prowadzić wspomniane sesja) w sposób rzetelny następnie
przekazać to swoim graczom. Można wręcz powiedzieć, że stoi przed niemi nie
lada wyzwanie „przelania własnej wizji do głów innych”. Rzecz jasna niektórym
idzie to łatwiej innym nieco trudniej.
Tak oto klaruje się moja propozycja podziału twórców obrazu narracyjnego. Mam nadzieję że udało mi się uchwycić w odpowiedni sposób daną kwestię, jednak pozostawiam możliwość na pomyłkę, albowiem ile jest osób na świecie tyle jest poglądów. Nie pozostaje mi nic więcej niż życzyć: "good
night and good luck"...
S.Vincula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz